Jak by ojciec żył to by babcia racji nie miała

Znów przerwa. Z braku chęci
pomysłu natchnienia talentu braku.
Gdyż tak bywa
z co poniektórymi ludźmi. Bardziej chcą
niż mogą. Taka natura takie tworzywo tacy twórcy.
Mama jak to babcia mawia
trupem tylko by się opiekować mogła
i co do ojca trafiła. Nie pociągnął zbyt.
Też chciał córeczki a stałem się ja.
Wszystko na marne
nic tylko umrzeć. Jak pomyślał tak zrobił
a słowo stało się trupem i zamieszkało daleko od nas.
Pamięć się zaciera
Resztę oddano do lombardu za zgodą
mamusi bo mamusia nie wielbłąd.

Znów jestem. Na całe nieszczęście.
Choć wielu popłynęło
tutaj ciągle brak warsztatu znajomości
i talentu owego
którego każdemu
w tej historii zabrakło.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz